Po co są koleżanki? Głównie, żeby wspierały się wzajemnie prostą metodą. Jaką? Należy cierpliwie wysłuchać co leży koleżance na sercu. Nie zawsze trzeba się z nią zgadzać, ale trzeba wysłuchać.
Co dzisiaj „męczy” moją koleżankę?
– Mój mąż chce sam jechać do Polski na Wielkanoc, żeby pobyć z rodzicami – opowiada koleżanka. –
A ja? Zostanę z dwójką małych dzieci w domu. Co jest ważniejsze? Spędzić święta z własną rodziną, czy
z rodzicami? – pyta pełna żalu. – Nigdy nie wpadłam na pomysł, żeby męża zostawić z dziećmi i pojechać do mamy na święta.
Doskonale rozumiem koleżankę. Dla nas Polaków, którzy założyli rodziny poza granicami Polski, kwestia czasu dla rodziców i wyjazdów na święta do Polski, jest bardziej skomplikowana niż dla każdego Polaka
w kraju. Sami musimy wypracować własne rozwiązanie, które da spokój duszy i radość ze świąt.
Dla mnie najtrudniejsze są święta Bożego Narodzenia. Ciągle brakuje mi dużej rodziny przy stole.
Wielkanoc jest łatwiejsza. Co wcale nie znaczy, że bez mrugnięcia oka, wysłałabym męża do matki
w Polsce, a sama została z dziećmi w domu.
Święta są rzeczą świętą dla rodziny! Rodzina powinna je spędzać razem. Zwłaszcza teraz, w czasach,
gdy każdy żyje w pośpiechu i w pracy.
Odejście od tej reguły może być tylko wtedy, gdy rodzice są chorzy albo bardzo starzy. \Najlepiej, niech mama albo tata, jeśli są w dobrej kondycji, przylecą do swoich dzieci.
Wielopokoleniowe towarzystwo przy świątecznym stole to najlepszy prezent dla całej rodziny!
Danusia Świątek