kpsk

Pamiętacie post o otwartym proteście Talkusi przeciwko mówieniu przy innych po polsku? Na szczęście od tego czasu to się nie powtórzyło, ale właśnie pojawił się pewien problem z Pyniem.

Ostatnio mój przekorny synek zaczął niby żartem odpowiadać mi po angielsku 🙁 Mimo, że wiem, że to są świadome prowokacje z jego strony i po jednym angielskim słowie chcąc nie chcąc znów przełącza się na polski, to i tak mnie to martwi. Na razie udaję, że nic się nie stało, bo wiem, że jakakolwiek (także negatywna) reakcja
z mojej strony tylko wzmocniłaby te zachowania. Zdarzyło się Wam coś takiego?

Może to być wpływ obserwacji kilkorga dzieci w Polskiej szkole, które rozmawiają po angielsku, pomimo iż rozumieją język polski. Dialog typu pytanie po polsku odpowiedź po angielsku widocznie wydał się się Pyniowi fascynujący. Wiem, że jest to działanie celowe, gdyż w mojej obecności Pynio na pewno myśli po polsku.

Podczas bezpłatnych konsultacji z okazji Europejskiego Dnia logopedy spotkałam się z problemem odrzucenia języka polskiego przez zaledwie sześcioletnie dziecko. Tego typu zachowań normalnie spodziewamy się dopiero
w wieku dojrzewania. Polecam cykl o dwujęzycznych nastolatkach, w którym szerzej omawiam kwestię podtrzymania dwujęzyczności u dzieci starszych. U wspomnianego sześciolatka niechęć do języka polskiego była tak silna, że doprowadzała aż do unikania kontaktów z matką, która niezmiernie się starała przekonać synka do swojej mowy ojczystej. Moja rada to w takiej sytuacji zmniejszyć presję wywieraną na dziecko. Dać mu czas, jednocześnie nie zaprzestając mówienia do niego po polsku. Przy ewentualnych protestach powiedzieć, że ja jestem Polką i mówię w moim ojczystym języku, a Ty zacznij odpowiadać mi po polsku, jak będziesz gotowy. Z drugiej strony należy pamiętać, że są takie dzieci i takie sytuacje, które dobrze reagują na jasne zasady dotyczące mówienia po polsku, których po prostu należy przestrzegać i już.

Rodzic sam powinien zdecydować

– czy lepiej na dziecko podziała konsekwentne i twarde przestrzeganie zasady W NASZYM DOMU MÓWIMY PO POLSKU lub DO MAMY/TATY MÓWIMY PO POLSKU
– czy lepiej w sytuacji silnej negacji języka nieco odpuścić, zignorować niepożądane zachowania językowe
i przeczekać samemu nie zaprzestając mówienia po polsku.

Z wyżej wymienionych strategii radzenia sobie z buntem językowym dla mojej córki, której uporządkowany charakter ukierunkowany jest na przestrzeganie zasad i trzymanie się w wyznaczonych granicach, wybieram tę pierwszą, co jak na razie skutkuje bardzo dobrze. Natomiast na przekornego i poszukującego za wszelką cenę mojej uwagi syna zdecydowanie lepiej zadziała strategia numer dwa. Liczę na stopniowe wyciszenie u Pynia niepożadanych zachowań, czyli odpowiadania mi po angielsku, o czym będę tu na bieżąco informować 🙂

A Wy spotkaliście się już z buntem językowym? Podzielcie sie z nami!

Aneta Nott-Bower
Zapraszamy na blog autorki: http://bilingualhouse.com

Poprzedni artykuł“Kajtkowe przygody czyli co czytać dzieciom”
Następny artykuł„Najważniejsze wydarzenie w moim życiu, w mijającym roku 2013”

1 KOMENTARZ

  1. No właśnie — środowisko! Jesteśmy istotami społecznymi i nie uciekniemy od presji środowiska. Zaś dzieci i tego typu presja to temat-studnia bez dna, w dodatku różne dzieci różnie na to reagują i nie ma absolutnie reguł. Moja dodatkowa rada to prócz szczerej rozmowy z dzieckiem na temat dlaczego mówi jak mówi i jakie ma motywy — forma rozmowy dostosowana do wieku dziecka — także dodatkowa rozmowa na temat zachowania rówieśników. Dzieci lubią, gdy traktujemy je poważnie i gdy dajemy im wybór. Gdy przedstawiamy im opcje i dajemy znak, że wierzymy, iż są gotowe do dokonania dojrzałego, mądrego wyboru. Dzieci młodsze najczęściej wtedy wybiorą ta jak my, choć absolutnie nie przyznają się do tego. Dzieci starsze zaś mogą na nas spojrzeć nowym, łaskawszym okiem. Jest taka pewna cecha u dzieci starszych i nastolatków, o której za często nie myślimy. Mianowicie, oddając się pędowi, by nie odstawć od reszty, jednocześnie za wszelką cenę chcą być inne, wyjątkowe i się od tej reszty wyróżniać. Dwujęzyczność może być naszym wielkim sprzymierzeńcem, jeśli właściwie pokierujemy motywami i ambicją nastolatka. A ten zbuntowany nastolatek podziękuje nam za dwujęzyczność i naszą wytrwałość, cierpliwość oraz konsekwencję jeszcze zanim odejdzie z domu. Gwarantowane!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj