Kebab i Horoskop - fot. Jacek Drygala-21

Pewnie nic. A przynajmniej niewiele. Jednak dla pewnego sklepu z dywanami to połączenie okaże się tyle zbawienne, co zabójcze. A na pewno zabawne. Chociaż bardziej dla widza, niż dla bohaterów. Bo „Kebab i horoskop” w reż. Grzegorza Jaroszuka to absurdalny komediodramat, gdzie śmiech jest równie szczery, co gorzki.

W podrzędnej knajpie z kebabem spotykają się: świeżo upieczony były pracownik tejże jadłodajni – Kebab (Bartłomiej Topa) i bezrobotny „dziennikarz” pisma ezoterycznego – Horoskop (Piotr Żurawski). Przy bułce z kebabem postanawiają się przebranżowić i stać się specami od… marketingu. Oszustów zatrudnia zdesperowany właściciel sklepu z dywanami (tragikomicznie rewelacyjny Andrzej Zieliński), któremu nie idzie dywanowy biznes.

Ich przybycie i szarlatańskie metody marketingowe odmieniają życie przynajmniej kilku z całej galerii barwnych postaci, która przewija się przez sklep. A tych jest sporo: wrażliwa stażystka (Justyna Wasilewska), do której wprowadza się neurotyczna matka (bardzo dobra Dorota Kolak), która nie ruszy się, dopóki nie odnajdzie swojej byłej miłości, samotna kasjerka (Barbara Kurzaj), sprowadzająca do domu poznanego przez internet Azjatę, który chce się zabić na oczach internautów czy elektryk unikający jak ognia gniazdek (Tomasz Schuchardt). Już brzmi absurdalnie? I dobrze! Bo tak właśnie jest od początku do końca filmu.

A jednak „Kebab i Horoskop” nie jest ciągiem przypadkowych scen, których łączy specyficzny humor. Nie ma tu ani jednego zbędnego elementu. Wszystko jest potrzebne; tak samo ważne jest namiętne dosładzanie drugiego śniadania przez „Kortazara” (Janusz Michałowski) czy przedstawianie z imienia złotych rybek przez właściciela sklepu jak monolog matki stażystki o minionych miłościach ich życia. Wszystko jednak po równo doprawione jest szczyptą ironii i dowcipu, nawet jeśli żadnemu z bohaterów nie jest do śmiechu.

Bo „Kebab i Horoskop” to opowieść o poszukiwaniu nadziei w beznadziejnym świecie. O samotności w pojedynkę i we dwoje. A nawet we troje. No, i oczywiście o sztucznym świecie wykreowanym przez ogromną machinę marketingową, który rośnie niczym bańka mydlana, by w końcu pęknąć z nadmiaru nieautentyczności. Absurd nie tylko obnaża kłamstwo, ale i wydobywa bolesną prawdę. Jaroszuk jednak dawkuje go bardzo subtelnie, nie ma w tym ani krzty przesady, postaci są groteskowe, ale nie karykaturalne, dowcip niewymuszony a dialogi – błyskotliwe. „Kebab i Horoskop” zaspokoi apetyt zarówno wielbicieli czeskiego kina, jak i angielskiego humoru. A także wszystkich tych, którzy umieją się śmiać z samych siebie. Kebab, horoskop, a może dywan? A może wszystko razem? Jaroszuk serwuje dobrą filmową kuchnię. Warto spróbować.

 

Karina Bonowicz

Kebab i Horoskop
Reżyseria: Grzegorz Jaroszuk
Scenariusz: Grzegorz Jaroszuk
Obsada: Bartłomiej Topa, Piotr Żurawski, Andrzej Zieliński, Justyna Wasielewska, Dorota Kolak, Tomasz Schuchardt i inni.
Fot. Jacek Drygala

Poprzedni artykułFinanse – tajemnica odkryta. Cz.1 – „Pieniądze szczęścia nie dają… „
Następny artykuł„W tajemniczym ogrodzie”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj