Rozpoczynamy październik, miesiąc maryjny. Na portalu Facebook popularny stał się żartobliwy obrazek odnoszący się do pierwszej modlitwy różańcowej, gdy mały Jezus ciągał Maryję za szatę, wołając: „Mamo, mamo, mamo…”. Tak my ciągamy za koraliki różańca, wołając do Matki Bożej o pomoc. Tym, który działa cuda, jest Bóg. Ona jest tą, która wstawia się, która też prosi razem z nami, tak jakby wołała do Boga: Zobacz na nich, zrób coś z nimi, pomóż im.
Maryjny charakter października podkreślił w 1885 roku papież Leon XIII, wzywając do codziennego – właśnie w tym miesiącu – odmawiania różańca. Zresztą Ojciec Święty Leon XIII zasłużył na miano „papieża różańcowego” – choćby dlatego, że wydał aż 12 encyklik różańcowych. Ale znacznie wcześniej, bo 7 października 1571 roku zwycięstwo floty chrześcijańskiej nad Imperium Osmańskim ówczesny papież Pius V przypisał modlitwie różańcowej. Ta zwycięska bitwa morska pod Lepanto uratowała Europę. Papież, dziękując Maryi za pomoc i wstawiennictwo, 7 października ustanowił święto Matki Boskiej Różańcowej, które obchodzimy każdego roku.
Papież Franciszek na audiencji środowej w przededniu miesiąca poświęconego Maryi zachęcał, abyśmy przez modlitwę różańcową pozwolili Maryi wejść w naszą codzienność, w nasze plany, troski i radości. Prosił nas Polaków, abyśmy pozostali wierni różańcowi.
Łucja dos Santos, znana również jako siostra Łucja – portugalska zakonnica, która była świadkiem uznanych przez Kościół katolicki za prawdziwe objawień maryjnych w Fatimie w 1917 napisała, że w życiu ludzkim nie ma takiego problemu, którego nie dałoby się rozwiązać za pomocą różańca.
Modlitwa z paciorkami
Modlitwa jest prosta: dla biednego i bogatego, dla dziecka, dorosłego i seniora. Każdy z nas uczył się jej jako dziecko, w dorosłym życiu sięgamy po różaniec chwilach trudnych, w problemach, kłopotach, wątpliwościach. Soren Kierkegaard powiedział: „Człowiek bez wiary potyka się o źdźbło słomy, z wiarą – góry przenosi”.
Tak jest z modlitwą różańcową – Ci, którzy po nią sięgają, mówią o cudach, o umocnieniu wiary, o rzeczach niemożliwych. Modlitwa różańcowa sięga czasów Ojców Pustyni, czyli III i IV wieku. Oni używali sznurków do odliczania powtarzanych modlitw. Samo słowo różaniec jest utożsamiane nie tylko z samą modlitwą, lecz również z charakterystyczną koronką (sznurem modlitewnym) używanym do odliczania ilości powtórzonych kolejnych części modlitwy.
Człowiek Róźańca
O wstawiennictwie i roli Maryi wielokrotnie mówił św. Jan Paweł II, który jej zawierzył swoje życie i swój pontyfikat. Papież był człowiekiem Różańca, a cały jego pontyfikat był nim przepełniony aż po brzegi. Wypowiedzi Papieża nieustannie kierowały naszą uwagę ku modlitwie różańcowej, a każda podróż apostolska Jana Pawła II miała choć jeden silny akcent związany z Różańcem.. Każdy październik – miesiąc różańcowy – stanowił dla Jana Pawła II okazję, by przypominać wiernym o roli Różańca i o jego potędze.
Jan Paweł II każdemu, kto się nim spotykał, wkładał do ręki swój osobisty upominek – z był to zawsze różaniec. Papież przełomu tysiącleci był również autorem bardzo ważnego dokumentu poświęconego w całości Różańcowi. Jest nim Rosarium Virginis Mariae, którym Ojciec Święty ogłosił rozpoczęcie Roku Różańca (16 października 2002 – 16 października 2003). Więcej, Jan Paweł II jako pierwszy w historii zaproponował reformę Różańca: zalecił jego pogłębienie biblijne, związał go z kontemplacją „ikon”, wprowadził nową część Różańca – tajemnice światła.
Drodzy bracia i siostry – prosił papież – odmawiajcie codziennie różaniec! Gorąco proszę pasterzy, by odmawiali i uczyli odmawiania różańca w swoich chrześcijańskich wspólnotach. Aby każdy umiał wiernie i odważnie wypełniać obowiązki swojego stanu, pomóżcie Ludowi Bożemu powrócić do codziennego odmawiania różańca, do tej przemiłej rozmowy dzieci z Matką, którą «przyjmują w swoim domu»”. (1 października 1997)
Różaniec jest konkretny i uczy konkretu. Może październik to idealny czas dla każdego z nas, by wyciągnąć z szuflady różaniec?
Zachęcam.
Zebrała: Bożena Chojnacka