boze narodzenie

Było to w Wigilię Bożego Narodzenia 100 lat temu podczas trwania I wojny światowej. Stał się wtedy cud. Zamiast strzałów, z okopów rozległy się kolędy, a niemieccy żołnierze wystawili choinki. Ten gest pojednania żołnierze brytyjscy przyjęli oklaskami. Rozejm przedłużył się na następny dzień na Boże Narodzenie. Żołnierze podawali sobie ręce i dzielili się tym, co otrzymali od bliskich.

Świadectwa o tym wydarzeniu znajdujemy w dziennikach, zarówno niemieckich, jak brytyjskich żołnierzy

„Christmas is for sharing”, czyli „Boże Narodzenie jest po to, żeby się dzielić”. Tak brzmiało hasło reklamowe filmiku, o którym przeczytałam na jednych z portali. W reklamie wykorzystane zostało wydarzenie sprzed 100 lat i jest ono silnie przemawiającym argumentem potwierdzającym istotę tych pięknych świąt.

Dzieciątko Jezus, przychodzi na świat bez rozgłosu, cicho, łagodnie w nocy pełnej gwiazd nocy, a działa z mocą, od której świat truchleje, jak śpiewamy w kolędzie.
„Bóg się rodzi. Moc truchleje”. Do naszej szarej, trudnej codzienności w śmiertelnej, ludzkiej naturze przychodzi światłość świata. Mesjasz, Wielki, Wszechmocny Bóg, Syn Najwyższego, Książę Pokoju.

Jezus rodzi się w nędznej szopie wśród bydląt.

Nie było dla niego miejsca pod żadnym ludzkim dachem. Pokłon składają mu jedynie najniżej urodzeni, wśród nich pasterze trzód. Wielcy świata zlekceważyli jego przyjście. Nie dostrzegli go, mimo, że od dawna był zapowiadany przez proroków, królów, mędrców.

Przychodzi na świat, aby panować na wieki, a jego panowaniu nie ma końca.

Pragnieniem naszym jest, aby Boże Narodzenie było dla nas wydarzeniem duchowym. Aby równolegle z zachwytem nad piękną świąteczną oprawą, strojnych choinek, upragnionych prezentów, obfitością stołów, zrodziła się w naszych sercach refleksja na tajemnicą betlejemskiej nocy. Refleksja nad wielkością Boga, Jego zbawczą pedagogiką.
A w efekcie tej zadumy, żeby coś drgnęło w naszych sercach, abyśmy stali się lepsi, bardziej wyrozumiali, cierpliwi, łagodni, opanowani, przyjacielscy. Aby odnowione zostały nasze relacje z najbliższymi, abyśmy potrafili wybaczyć, zapomnieć o tym, co było złe, zacząć od nowa pracę nad sobą, swoim wnętrzem, swoim charakterem, swoimi nie zawsze uporządkowanymi uczuciami i emocjami.

Oto wszystko prosiliśmy podczas uroczystości adwentowych. Odprawianych skoro świt mszy roratnich, rekolekcji adwentowych oraz na modlitwach indywidualnych szeptanych przed wystawionym w kościołach Najświętszym Sakramentem czy w ciszy naszych domów i mieszkań.

W okresie przedświątecznym uszlachetnialiśmy się biorąc udział w różnego rodzaju akcjach dobroczynnych. Było ich w bród.
„Ludzie przed świętami przestają myśleć jedynie o sobie. Zaczynają myśleć o innych. Dzięki temu są szczęśliwi” – tłumaczył ks. Jacek Stryczek, prezes Stowarzyszenia „Wiosna”, inicjator „Szlachetnej Paczki”, akcji o zasięgu ogólnopolskim. Z pomocy dobrych ludzi skorzystało 20 tysięcy osób. Darczyńców było 700 tysięcy.

„Często mieliśmy trudny wybór, komu pomóc, bo żeby pomagać wszystkim, nie było nas stać. O datki prosili harcerze, różnego rodzaju towarzystwa. Parafialne koła „Caritas” zbierały paczki dla najuboższych. Gryzło nas sumienie, gdy zwlekaliśmy z pomocą do ostatniej chwili.”

Z ciekawą inicjatywą wystąpiła młodzież z Gimnazjum nr 1 im. Janusza Kusocińskiego w Ostrołęce. Uczniowie nie chcieli żadnych datków, prosili tylko o uśmiech, wręczając zaskoczonym przechodniom własnoręcznie wykonane pierniczki na choinkę. Pierniczki umieścili w papierowej torebce, dekorując ją świątecznymi gwiazdkami, choinkami, gołąbkami pokoju.

Efekt naszej dobroczynności jest imponujący. W ostrołęckiej akcji „Pomagamy mikołajowi” przekazano dzieciom ponad 700 paczek w odpowiedzi na ich marzenia świąteczne opisane w listach kierowanych do Mikołaja.

A teraz trochę historii i tradycji związanych z Narodzeniem Dzieciątka Jezus.

Najstarsza historyczna wzmianka o święcie Bożego Narodzenia obchodzonym w Rzymie znajduje się w Kalendarzu kronikarza Filokalosa z 354 r. On to pod datą 25 grudnia umieścił prosty zapis: „(…) narodził się Chrystus w Betlejem Judzkim”.

Uroczystość Bożego Narodzenia jest obchodzona przez osiem dni (oktawa). Z uroczystością tą łączy się wspomnienia niektórych świętych. Czasy średniowiecza widziały dostojny orszak towarzyszący dzieciątku Jezus, czyli pierwszego męczennika św. Szczepana, św. Jana Apostoła i niewinne dzieci zamordowane w Betlejem.

Okres Bożego Narodzenia trwa do niedzieli po Objawieniu, w którą obchodzone jest święto Chrztu Pańskiego. W związku z Bożym Narodzeniem powstały bogate zwyczaje. Należy do nich tradycja urządzania szopki i żłóbka betlejemskiego w kościołach, a często również w domach prywatnych.

Warto przypomnieć, że tradycję świątecznego dekorowania Placu Świętego Piotra w Rzymie zapoczątkował nasz Wielki Rodak św. Jan Paweł II zaraz na początku swojego pontyfikatu.

Do rozpowszechnienia tego zwyczaju przyczynił się św. Franciszek z Asyżu. On to w 1223 r. polecił swojemu przyjacielowi zbudować szopkę. W niej kazał umieścić żłóbek, siano, osła i wołu. Chciał w ten sposób przypomnieć cały realizm narodzenia Dzieciątka Jezus w stajni betlejemskiej.

Choinka – drzewko bożonarodzeniowe – jest zwyczajem przyjętym od narodów germańskich w XIX wieku. Przypomina ona rajskie drzewo, na którym rósł owoc życia. Zieleń choinki i palące się na niej światełka symbolizują Chrystusa – „Światłość świata”. Ozdoby na choince to symbole łask, jakie spływają do ludzkich serc wraz z przyjściem Zbawiciela. Choinka symbolizuje też drzewo krzyża ze wzgórza kalwaryjskiego. Pierwsze drzewo pozbawiło ludzkość przyjaźni z Bogiem, wiecznej szczęśliwości przebywania z Nim, a drugie drzewo jest symbolem odkupienia dokonanego przez Chrystusa.

Kolejną uświęconą przez nasz naród tradycją bożonarodzeniową jest przygotowywanie i spożywanie Wieczerzy Wigilijnej. Wieczerza wigilijna jest jedynym i wyjątkowym spotkaniem w ciągu całego roku. Stół z położonym na nim siankiem nakrywa się białym obrusem. Zapalona świeca oznacza Chrystusa Pana. Wolne miejsce przy stole zostawia się dla gościa, który mógłby się niespodziewanie zjawić. Wolne nakrycie przypomina też tych, którzy odeszli do wieczności.

W czasie wieczerzy wigilijnej spożywa się potrawy postne. Wieczerzę rozpoczyna się wspólną modlitwą, którą jest codzienny pacierz, następnie odczytuje się fragment Ewangelii o narodzeniu Jezusa Chrystusa. A znakiem do rozpoczęcia wieczerzy jest ukazanie się na niebie pierwszej gwiazdy. Uczestnicy tego spotkania na znak pokoju i jedności dzielą się opłatkiem i składają sobie świąteczne życzenia.

Nieodzownym elementem świąt jest Pasterka, Msza Święta odprawiana zwykle o północy. Na tę piękną uroczystość przychodzą nawet ci, którzy mury świątyń nawiedzają okolicznościowo. Tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenia, wyssana „z mlekiem matki”, to niemal nasz święty obowiązek, którego się trzymamy. Oby trwało to jak najdłużej. Jest to nasze dziedzictwo kulturowe i duchowe.

W tym momencie można przywołać refleksję nad celebrowaniem tradycji przez naszych starszych braci w wierze. O żydowskich, nieprzemijających tradycjach pięknie opowiada niezwykły film „Skrzypek na dachu”.

Mamy kolejne w naszym życiu Boże Narodzenie. Dzień ten jest przede wszystkim kontemplacją tajemnicy Boga, który stał się Człowiekiem. Jest to tajemnica przekraczająca ludzkie rozumienie i stanowiąca wielkie misterium naszej wiary. Wielkość tej tajemnicy przerasta ludzki umysł.

Bożena Chojnacka

Poprzedni artykuł“Co serwowano w czasie świąt ponad 100 lat temu?”
Następny artykuł„Dlaczego warto posyłać dzieci do polskiej szkoły?” – wywiad ze Zdzisławem Hofmanem

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj