Boże Ciało w Pabianicach
Boże Ciało w Pabianicach

„Przed laty całą swoją rodzinę oddałam pod opiekę serca Pana Jezusa. Często jak małe dziecko tulę się do tego serca przepełnionego miłością do nas. Serca, które na krzyżu zostało przebite włócznią, abyśmy mogli otrzymać zbawienie” – dzieli się Daniela ze Śląska, czcicielka nabożeństwa do Serca Pana Jezusa.

Po majowych nabożeństwach odprawianych ku czci Maryi, matki Jezusa, miesiąc czerwiec poświęcony jest Jezusowi Chrystusowi. Czcimy Jezusa w nabożeństwie skierowanym do Jego Najświętszego Serca. Zanurzamy się w tajemnicę bliskości Boga, którego pragnieniem jest uczestniczenie w naszej codzienności. Kult Serca Jezusowego znany jest już w Starym Testamencie, ale żeby prawda o bożej miłości skuteczniej mogła dotrzeć do człowieka, Bóg wybrał drogę objawienia, ukazując się francuskiej zakonnicy Małgorzacie Marii Alacoque. Przekazał jej żądanie, aby pierwszy piątek po Oktawie Bożego Ciała poświęcono czci Najświętszego Serca Jezusowego.

Objawienie miało miejsce 10 czerwca 1675 roku. Oto jest serce – rzekł do świętej – które tak bardzo ukochało ludzi, że się wyczerpało i wyniszczyło dla okazania im swej miłości. W nagrodę za to większa ich liczba odpłaca mi samą tylko niewdzięcznoscią, nie przestają bowiem obrażać mnie nieuszanowaniem i wzgardą okazywaną mi w Sakramencie Miłości”.
Słowa Jezusa zaczerpnęłam ze starego modlitewnika.

Święto Najświętszego Serca Jezusowego staj się okazją do wynagradzania Bogu za wszystkie wzgardy. Błogosławiony Jan Paweł II w 2002 roku święto Najświętszego Serca Jezusowego związał z potrzebą modlitw
o uświęcenie kapłanów. Obecny papież Franciszek nazwał to święto świętem miłości.

7 czerwca, w to piękne święto, w 66 Sanktuariach Maryjnych świata odbyła się sztafeta różańcowa, której celem było opasanie modlitwą różańcową całego świata, żeby prosić Boga o uświęcenie kapłanów. Idea tej sztafety zrodziła sie w Irlandii. Po raz trzeci do modlitw włączyli się Polacy, modląc się na różańcu w Sanktuarium Najświętszej Marii Panny w Licheniu i w Kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze w Częstochowie.

Kontynuacją czczenia Serca Jezusowego jest codzienne nabożeństwo czerwcowe, które też ma już swoją długą historię. Przy wystawionym Najświętszym Sakramencie śpiewana jest litania do Najświętszego Serca Jezusa.

1 czerwca 1857 roku po raz pierwszy to nabożeństwo odprawione zostalo w Lublinie. Nabożeństwo czerwcowe polecił sprawować papież Pius IX w 1859 roku, a papież Leon XIII w 1899 roku ukoronował kult Najświętszego Serca poprzez poświęcenie rodzaju ludzkiego temu Sercu pałającemu miłością. Nabożeństwa te odbywały się równolegle z oktawą Bożego Ciała, procesjami wielbiącymi bóstwo i majestat Boga.

W obchodzonym w tym roku Roku Wiary ogłoszonym przez papieża seniora Benedykta XVI, szczególna uwaga skupiona zostaje na żywej obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Wyrazem hołdu i oddawanej czci są adoracje Boga ukrytego w białej hostii. Wierni na całym świecie, którzy mieli możliwość uczestniczenia w nabożeństwie Bożego Ciała, które było sprawowane na placu przed Bazyliką św. Jana na Lateranie w Rzymie, na pewno z wdzięcznościa przyjęli gest papieża Franciszka, który pieszo szedł w procesji do Bazyliki Santa Maria Maggiore.

Mam wciąż przed oczyma tę pamiętną procesję ulicami Rzymu. Papież w bieli szedł za wiezioną monstracją,
z ukrytym w niej Jezusie błogosławiącym tłum biorący udział w procesji. To nie papież był najważniejszy, to nie Jemu wiwatowano, nie Jego pozdrawiano. Oddawano cześć Stwórcy świata, Bogu Najwyższemu. Procesja ta była dla mnie wielkim przeżyciem. Papież Franciszek zmieszany w tłum idący za Jezusem. Było to wspaniałe świadectwo dane przez namiestnika Chrystusa na ziemi.

A oto jeszcze jedno z refleksji związanych z z nabożeństwami ku czci Serca Jezusowego zaczerpnięte z katolickiej strony.
On, Dobry Pasterz, nieustannie szuka swych owiec, pragnąc „zabłąkaną” sprowadzić z powrotem, skaleczoną opatrzyć, chorą umocnić. Nie traci z oczu również mocnej, którą ochrania. Nie rezygnuje z nas, gdy od Niego odchodzimy. Nikt nie jest przez Niego zapomniany, porzucony. Czasem wydaje nam się, że to Boże szukanie się przedłuża, że Bóg mógłby uleczyć nasze rany inaczej i szybciej. Zapominamy, że chodzi o świat miłości,
w którym wierność i zdrada, rozkwit i usychanie, pocałunek i zranienie mierzy się inną miarą i wszystko ma właściwy czas, najlepszy, by miłość osiągnęła w nas pełnię.”

Bożena Chojnacka

Poprzedni artykułCała Polonia czyta Dzieciom: Aneta Pieróg – Sudoł
Następny artykułSzkoła w Summerhill

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj