Easter

„Wielkanoc – zwykle budzi wiosnę
Przynosi życie w darze
Wdzięcznością pachnie ziemia
W misternych pisanek kolorze
Wschodzą rekolekcyjne zorze”

Napisała w swoim kolejnym wierszu Ania F. z metropolii nowojorskiej.

Z różnych stron i od różnych osób otrzymujemy kartki świąteczne. Mają różną treść. Na ogół życzymy sobie zdrowia, szczęścia, powodzenia, smacznego jajka i żeby tradycja nie zaniknęła, również mokrego dyngusa.
Ale są również życzenia przenoszące nas wyżej, ponad ziemską rzeczywistość.

Ojciec Zbigniew ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny do wszystkich przyjaciół Domu Rekolekcyjnego
w Bąblinie k.Poznania skierował bardzo pięknie przesłanie:
„Niech Zmartwychwstały Chrystus napełnia nasze serca swoją obecnością i prowadzi nas przez codzienne życie, a my wędrujemy zasłuchani w Jego głos.”

Każdy jak umie i potrafi wyraża swoją radość, wdzięczność, dla Stwórcy, podziw dla budzącej się do życia przyrody.
Która to już kolejna Wielkanoc w naszym życiu? Im jesteśmy starsi, bardziej doświadczeni życiem, mniej lub bardziej obolali, poranieni, tym nasze przeżywanie świąt staje się bogatsze, pełniejsze.

„Moje pierwsze święta Zmartwychwstania Pańskiego, tak prawdziwe, tak pełne.”- podzieliła się wielkanocnymi refleksjami Agnieszka S. z województwa pomorskiego.- „Wyjątkowe, ponieważ pierwszy raz tak prawdziwie,
w pełni przygotowuję się do nich nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim duchowo. W tym roku, jak i w poprzednim, przygotowanie rozpoczęłam uczestnictwem w Misterium Męki Pańskiej w Górce Klasztornej, a potem udziałem
w Drodze Krzyżowej ulicami mojego miasta. Było to niesamowite przeżycie, towarzyszyła mu głęboka refleksja.
Po raz pierwszy uczestniczyłam w Triduum Paschalnym.”

„Jest piątek, Wielki Piątek, kolejny dzień Wielkiego Tygodnia.” – notuje Agnieszka. – „Wczorajsza uczta duchowa, niesamowita, tak głęboka, tak blisko z Panem Jezusem. Dopiero teraz czuję jak ważna jest ta część duchowa,
o wiele głębiej przeżywam to co uczynił dla nas Pan Jezus. On umarł za nas na krzyżu. Była to w czasach Jezusa najbardziej hańbiąca śmierć. Zrobił to dla każdego z nas i dla mnie też. Nie ma nic ważniejszego niż właśnie to, aby w tych dniach dziękować mu za to swoją obecnością i wdzięcznością.

Modlitwa i skupienie sprawia, że zatrzymałam się nad swoim życiem, doceniłam to co mam i uświadomiłam sobie, że tylko idąc za Jezusem, mogę być w pełni szczęśliwa. Cała reszta przygotowań niejako sama się układa. Jest pięknie wpleciona w sprawy duchowe. Jest to piękny czas z Panem Jezusem, który przełoży się na wspaniałe świętowanie w gronie najbliższych mi osób. Każdemu życzę pełnego przeżywana Świąt Zmartwychwstania Pańskiego prowadzącego do wzrostu duchowego.”

„Uciekam na wieś. Za dużo ludzi, tłoku, zgiełku.” – dzieli się ze mną młoda kobieta. Stoimy przed okienkiem pocztowym, żeby zdążyć z ostatnią przesyłką świąteczną. Urzędniczka miła, uśmiechnięta życzliwa, nie zamyka okienka przed nosem, mimo, że jest już pięć minut po przerwie.- „Ludzi ogarnia szał zakupów. Ile można zjeść
w ciągu dwóch dni świątecznych? Ludzie przesadzają. Reklamy jak ognia unikają słów „Zmartwychwstanie”, „Wielkanoc” zastępują je innymi zbitkami słów, które nie brzmią naturalnie. Nie rozumiem tej politycznej poprawności.”

Te piękne wiosenne święta są pamiątką historycznych wydarzeń z dziejów zbawienia, a komu zaszkodzi przypominanie o nieprzemijających wartościach, takich jak miłość, dobro, poświęcenie, ofiara.

„Dla mnie nie ma Wielkanocy bez uczestnictwa w trzydniowych nabożeństwach poprzedzających Zmartwychwstanie naszego Pana.” – szepcze mi do ucha sąsiadka z kościelnej ławki.

Siedzimy ściśnięte jak śledzie, zamiast sześciu osób, bo taka jest norma, siedzi nas siedem czy osiem, nie mogę już zliczyć. Kościół napchany po brzegi. Wszyscy szukają miejsc do siedzenia, bo nabożeństwo Wielkiego Czwartku, pierwszego dnia Świętego Tridum Paschalnego potrwa ponad dwie godziny. W pozostałe dwa dni będzie podobnie.

W ten dzień poprzedzający mękę na krzyżu Jezus ustanowił dwa sakramenty. Sakrament Kapłaństwa i Sakrament Eucharystii, Mszy Świętej.

W nabożeństwie Wielkoczwartkowym jest dużo symboliki. Na ostatniej Wieczerzy Jezus umył nogi swoim uczniom. Na wzór tej służebnej posługi, proboszcz mojej ostrołęckiej parafii powtarza ten gest każdego roku. Dwunastu parafian siada na ławce postawionej przed głównym ołtarzem, a nasz proboszcz pochylony obmywa
i całuje ich gołe stopy. Archaizm czy tylko tradycja? Czemu służy? Nie mam odwagi pytać proboszcza dlaczego powtarza ten gest Jezusa, mało modny i nie medialny w XXI wieku. Jezus swoją męką, cierpieniem śmiercią na krzyżu obmywa nas z grzechów, słabości, grzesznych przywiązań i nałogów i pozwala czuć się czystymi, wyzwolonymi z mocy zła.

„Te trzy dni, bez których nie wyobrażam sobie świąt.” – Powtarza jeszcze raz moja rozmowna sąsiadka z ławki kościelnej. – „Mówią nam o miłości Boga do nas. Jak można nie dziękować za tę miłość?” – Kieruje do mnie spojrzenie pełne zrozumienia dla powagi wypowiedzianych słów.

Gdy dzielę się z czytelnikami portalu moimi świątecznymi refleksjami jest już Wielka Sobota, dzień ciemności, ciszy i zadumy. Jezus leży w grobie w oczekiwania na cuda mocy. A przyroda? Przygotowuje już nas do wielkanocnej radości. Jest piękne słoneczne, prawdziwie wiosenne przedpołudnie. Rodziny z koszyczkami do święcenia zmierzają do kościoła. Potrawy, które będą poświęcone, spożywać będziemy w czasie wielkanocnego śniadania, w poranek Zmartwychwstania Pańskiego.

Ileż to pięknych tradycji pielęgnujemy w naszym kraju! Jakiż to wielki skarb! Adoracja krzyża, adoracja Najświętszego Sakramentu, modlitwy szeptane cicho, serca przepełnione wdzięcznością. Nikt nie zmusza, nie nakazuje. Nogi same niosą, by uczestniczyć w nabożeństwach Drogi Krzyżowej, Gorzkich Żali, Triduum Paschalnego, klęczeć na adoracji do późnych godzin nocnych, a później w noc poprzedzającą poranek Zmartwychwstania trwać na adoracji, oczekując dźwięku dzwonów i słów przepełniających serca radością.
Alleluja „Jezus Zmartwychwstał, prawdziwie Zmartwychwstał.”

Koszyczki święcone, jaja malowane
Baranki cukrowe, babeczki lukrowe
Czekoladowe zajączki, szyneczki wędzone
Palemki ozdobne
Wesołego Alleluja!

Bożena Chojnacka

Poprzedni artykuł„Najlepiej mówią po polsku na Białorusi, Ukrainie i w Rosji”
Następny artykuł„Nie wyobrażamy sobie, żeby nasze dzieci nie znały polskiego i chińskiego”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj