„Jedyny sposób, żeby mieć przyjaciela, to być przyjacielem”. Tak uczył i takie treści przekazywał druh Wacław Milke z Płocka, propagator skautowskich idei brytyjskiego generała Roberta Badena – Pawella, zasłużony płocczanin, żałożyciel zespołu „Dzieci Płocka”.

„Płomień świecy ma przypominać, że należymy do wielkiej ludzkiej rodziny i ma rozpalać serca i dusze nasze, abyśmy żyjąc w zgodzie i pokoju, zawsze starali się być w życiu człowiekiem”.

Szczęśliwie się stało, że w Międzynarodowy Skautowy Dzień Myśli Braterskiej, przypadający na 22 lutego, z wielkim wzruszeniem i modlitewną pamięcią zapaliłyśmy z koleżanką świecę, podarowaną przez druha
z Płocka. Oszczędzałyśmy ten płomień.

„Świeca ma służyć pokoleniom. Chcę opowiedzieć o idei, którą żył druh Milke swoim dzieciom i wnukom ” –
usprawiedliwiała się koleżanka, gasząc pamiątkową świecę i odstawiając ją na honorowe miejsce.

Świecę zapaliłyśmy pod portretem jej niedawno zmarłego męża. Wszystko tego wieczora było tajemnicze i symboliczne. Żałowałam, że nie mam takiej pamiątki po druhu Wacławie. Długo nie było mnie w Płocku. Zanim wyjechałam za ocean, o druhu, jego aktywności wielokrotnie pisałam na łamach regionalnych i krajowych gazet.

Płomień świecy przywoływał obrazy z niedalekiej przeszłości, rozmowy z druhem, pełne zapału i żarliwości, jego niewyczerpane pomysły, jego miłość i szacunek dla każdego człowieka. A wreszcie jego odejście.

Druh przekazał przyjaciołom i sympatykom zespołu „Dzieci Płocka” dwa tysiące pięknie zdobionych świec
z wosku pszczelego, na których umieszczone są słowa i apele. Każde z nich ma swoje symboliczne znaczenie, swój historyczny rodowód.

Słowa „Ducha nie gaście” wypowiedział Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Płocka. Pod wyrytym
w wosku napisem „Chleb, Pokój, Wolność”, umieszczony jest rysunek rąk złączonych w braterskim uscisku. „Ojczyzna, Nauka, Cnota” – to symbole Związku Harcerstwa.

Te słowa, zdaniem druha Wacława, powinny towarzyszyć obdarowanym i ich bliskim w ich życiu.
Winny przypominać o nieprzemijających wartościach, którym należy dochować wierności.

Nieprzypadkowo jednak wiąże się ona z przesłaniem skautowskim ukrytym w ideowym fundamencie ruchu, mówiącym nie tylko o służbie Bogu i Ojczyźnie, ale także o pracy nad sobą i służbie bliźniemu.

Druh Milke wykorzystywał symbole i obrzędowość zawarte w ruchu skautowskim brytyjskiego generała Pawella. Choćby zloty skautowskie, zwane jamboree, z nazwy zaczerpniętej z języka Indian północnoamerykańskich „spotkanie bratniego szczepu”, czy Złota Strzała, symbol pokoju i koleżeństwa.

Pomysł Ogniobrania druh długo nosił w sobie. Słowa Ojca Świętego „Ducha nie gaście” długo nie dawały mu spokoju. Na pamiątkę wizyty papieża w Płocku, druh razem z zespołem przygotował dwie duże świece – jedną papież zabrał ze sobą, druga została w Płockiej Katedrze. Świeca ta jest zapalana uroczyście podczas rocznicy wizyty.

Z obrzędem Ogniobrania w pomyśle niesienia idei braterstwa, związane jest Betlejemskie Światło Pokoju.
Przypomnijmy, że od 20 lat przybywa ono w grudniu z Ziemi Świętej do Polski w okresie przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia.

Lampiony z płonącym ogniem trafiają do szpitali, domów dziecka, świetlic. Światło to jest znakiem idei harcerskiego braterstwa.

Oby zawsze płonęło ono w sercach tych, którzy zetknęli się z druhem Wacławem, legendą nadwiślańskiego Płocka.

Bożena Chojnacka

Poprzedni artykuł„Na medycynę do Poznania?”
Następny artykuł„B. odeszła za wcześnie”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj