Nie obchodzimy Dnia Kobiet, ale może skuszę się na francuskie ciastko czekoladowe. Niech będzie słodko! Pojadę do kafejki.
Pomyślałam rano, a potem zajęłam się sprawami, które przynosi każdy dzień.
Zadzwonił telefon.
– B. nie żyje – usłyszałam głos kolegi w słuchawce.
Serce zabiło mi mocniej. Rzuciłam wszystko i pojechałam do jej domu.
… Wróciłam z ciężkim sercem.
Odeszła moja koleżanka. Odeszła matka. Jutro byłyby jej urodziny.
Zrobiłam sobie kawę. Usiadłam na fotelu w ogródku. B. kochała kwiaty, drzewa, powietrze.
Kochała wiosnę.
Raz tylko obchodziłyśmy razem Dzień Kobiet w Ameryce, 3 lata temu. Wtedy zrobiłam kolację.
Zaprosiłam B. i dwie inne polskie koleżanki. B. marzyła, że otworzy salon piękności dla psów.
Dzieliłyśmy miłość do zwierząt, do zdrowego odżywiania się.
Dziś jest 20 stopni Celsjusza. Tulipany wyskoczyły z ziemi. Forsycja nabrała żółtego koloru.
Przyroda budzi się do pełni życia.
Ale B. odeszła.
Za wcześnie…
Danusia Świątek