– Każdego roku Ameryka oddala się od Europy w tempie podobnym do rośnięcia paznokci u człowieka – mówi Heather, sejsmolog podczas wykładu otwartego na Columbia University.

Już przecież i tak daleko do Polski!

Heather jest młodym naukowcem, który potrafi obrazowo opowiadać o trzęsieniu ziemi.

Gdyby moje córki mogły jej posłuchać! A może da się namówić na mały wykład w klasie Kimberly i Natalie? Marzę, słuchając naukowca.

Gdy wykład dla dorosłych kończy się i zaczyna przyjęcie, podchodzę do Heather.

– Czy dałabyś się namówić na wystąpienie w naszej szkole publicznej? Społecznie? – pytam z nadzieją
w sercu.
– Dlaczego nie? Która klasa?

Po 3 trzech tygodniach od spotkania na Columbii, Heather pojawia się w klasie Natalie.

Z mapami dna oceanów, deską, cegłą i sznurkami.

7-letnie dzieci robią eksperymenty i badają, czy można dokładnie przewidzieć trzęsienie ziemi i jego moc. Proste badanie polegające na naciąganiu cegły na sznurku i sprężynie, pokazało, że z trzęsieniem ziemi jest jak prawie w loterii.

– Kto z was przeżył trzęsienie ziemi? – pyta Heather.

Niemal wszystkie ręce podnoszą się.

– Tak, mieliśmy trzęsienie ziemi w sierpniu ubiegłego roku. Będą następne. Najlepiej wejść pod stół, gdy jest trzęsienie – radzi.

Dzieci połykają każde słowo Heather. Godzina zegarowa mija jak z bicia strzelił.

Cieszę się, że nauczycielka Natalie jest otwarta na pomysły rodziców i nie trzyma się sztywno programu nauczania.

Gdy piszę te słowa, trzy ptaki z pomarańczowymi piórami na brzuchu (nie znam ich gatunku), pukają do okna mojego pokoju. A właściwie próbują wedrzeć się do środka. Uderzają całym ciałem o szyby.

Upierają się, chociaż nie mają szansy. A może mają? Może otworzę okno?

Z ludźmi jest podobnie, tylko szaleńcy zmieniają świat.

Danusia Świątek

Poprzedni artykuł„Cały czas szukam swojego El Dorado”
Następny artykuł„Zmarszczki są też piękne!”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj