Victoria Rusnaczyk, uczennica 2 klasy w Szkole im. Kazimierza Pułaskiego w South Hackensack, NJ, wystąpi w 12 Garden of Dreams Talent Show, w Radio City Music Hall w Nowym Jorku. W programie udział weźmie 150 młodych talentów. Sala może pomieścić 6 tysięcy widzów. Koncert będzie 27 marca o godz. 19.00. 1260 6th Ave, New York, NY 10020.
Wstęp WOLNY.
Victoria i jej rodzice serdecznie zapraszają wszystkie polonijne dzieci do tej jednej z najsłynniejszych sal muzycznych w USA. Dla Victorii, która niedawno pokonała raka, wystąpienie w Radio City Music Hall jest jedną z najpiękniejszych przygód w życiu. Victoria zaśpiewa w grupie utwór, który jest połączeniem dwóch szlagierów „Black or White” Michaela Jackson’a i „Come Together” zespołu the Beatles.
xxx
Rozmowa z mamą Victorii, Magdaleną Rusnaczyk i małą artystką.
Jak narodził się pomysł, by córka wystąpiła w Garden of Dreams Talent Show?
Magdalena: Victoria lubi występować przed publicznością i często angażuje się w różne przedsięwzięcia muzyczno-taneczne. Jeżeli chodzi o Garden of Dreams Talent Show w Radio City Music Hall, to zostałyśmy zaproszone przez organizację Sunrise z Nowego Jorku, z którą Victoria jest związana przez wakacyjny obóz. Tegoroczne eliminacje są sponsorowane przez dwie organizacje: The Garden of Dreams i The Madison Square Garden Company and MSG Networks, które współpracują z Radio City Music Hall.
Co trzeba było zrobić, by zakwalifikować się do programu w Radio City Music Hall?
Magdalena: Wstępne eliminacje odbyły się 1 lutego w Ripley-Grier Studios na Manhattanie. Każdy z uczestników musiał wypełnić kwestionariusz na temat swoich zainteresowań, z czym chce wystąpić i jaką organizację będzie reprezentował. Victoria bardzo lubi śpiewać i dlatego też sama wybrała jedną ze swoich ulubionych piosenek Seleny Gomez „Wolves.”
Czy eliminacje były trudne i ile dzieci do nich przystąpiło?
Magdalena: Konkurencja była bardzo duża i chyba nie przesadzę, gdy powiem, że przez kilka godzin wzięło udział kilkaset osób. Nie znam dokładnej liczby uczestników. Do eliminacji przystąpiły zarówno pojedyncze osoby, jak i całe grupy. Były też różne kategorie wiekowe: począwszy od najmłodszych uczestników, a skończywszy na osobach dorosłych. Muszę jednak zaznaczyć, że wszystko przebiegało w radosnej atmosferze i wszystkie osoby tam pracujące starały się, by dla każdego uczestnika było to niezapomniane przeżycie. W budynku udostępniono salę, gdzie można było przygotować się do występu, a także zapoznać się z całym programem, zobaczyć zdjęcia uczestników z poprzednich lat, poznać swoich” konkurentów” w tych eliminacjach. Po części przygotowawczej każdy z uczestników oczekiwał na swoją kolejkę do występu. W sali, w której śpiewała Victoria, była 4-osobowa komisja, a także fotoreporterzy. Cały występ był nagrywany, a także można było zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia. Następnie z każdym z uczestników przeprowadzany był wywiad, który trwał około 30 minut. Ten wywiad był bardziej stresujący, niż sam występ, ponieważ miał charakter bardzo oficjalny.
Od kiedy śpiewa Victoria?
Magdalena: Odkąd sięgam pamiecią Victoria zawsze coś spiewała lub nuciła pod nosem. Często jadąc razem w samochodzie, ukladałyśmy wspólnie jakieś śmieszne, dziecięce piosenki. Stąd też widząc jej zamiłowanie do muzyki, zrodził się pomysł nauki gry na pianinie. Victoria śpiewa także w chórze parafialnym w kościele św. Józefa w East Rutherford, NJ, gdzie właśnie będzie z innymi dziećmi nagrywać płytę na święta wielkanocne. Victoria też kocha taniec, zwłaszcza acro (taniec sportowy), balet i tap dance, na które jeździmy do Backstage w Rutherford, NJ.
Czy w rodzinie są talenty muzyczne?
Magdalena: Nie mamy w rodzinie wybitnych artystów, choć z tego co pamiętam, to mój dziadek grał na akordeonie i jego muzyka zawsze była obecna w rodzinnym domu. Jeżeli chodzi o mnie, to lubię muzykę. Sama nauczyłam się grać trochę na gitarze i na pianinie. Ale raczej wolę słuchać Victorii, niż sama śpiewać.
Victoria, jak przygotowujesz się do występu?
Victoria: Bardzo lubię muzykę, a więc śpiewam różne piosenki każdego dnia i gram na pianinie. Czasem tworzę też swoje własne piosenki i układam do nich melodie. Tak po prostu z nut, jak mnie do tego zachęca, moja nauczycielka ze szkoły muzycznej. Myślę, że takie właśnie komponowanie to najlepszy rodzaj przygotowania się do występu.
Czy denerwujesz się?
Trochę. Myślę, że każdy denerwuje się przed występem. Ale bardziej cieszę się, niż denerwuję.
Kogo zaprosiłaś na swój występ?
Chciałabym zaprosić wszystkich, którzy mogą przyjść i cieszyć się ze mną w tym wyjątkowym dniu. Jak na razie zaprosiłam moją rodzinę, przyjaciół i nauczycieli.
Trzymamy kciuki!
Rozmawiała: Danuta Świątek
Zdjęcia: archiwum rodziny Rusnaczyk