Upalne południe w Fort Montgomery, NY. Przed nami czterech żołnierzy z okresu wojny o niepodległość Ameryki. Strzelają z armaty, wycelowanej w rzekę Hudson. Zatykamy uszy. Mgiełka unosi się w powietrzu i czuć zapach prochu. Inni żołnierze grają na bębnie i fujarkach. Obok nas zatrzymała się Tracy z matką, Judy.

Obie ubrane w lniane białe koszule i kawowe spódnice do ziemi. Na głowach mają słomiane kapelusze. Pot spływa im po twarzach.

– Co słychać? – zagaduję.

– Podążamy za żołnierzami. Gotujemy dla nich, pierzemy. Dostaniemy za to jedzenie – mówi z poważną miną Tracy. – Nasze domy zostały spalone.

Takie błyskawiczne przeniesienie się w przeszłość, uzmysławia jakie prowadzimy wygodne życie.

Chociaż wtedy czasy były bardzo ciekawe, to jednak wolę żyć w XXI wieku.

No, może ewentualnie mogłabym zostać członkiem grupy pasjonatów historii, jak Tracy czy Judy, które należą do the 5th New York Regiment.

Kolejny wystrzał z armaty. Tym razem odpaliła ją kongreswoman, Nan Hayworth, drobna kobieta.

Ani nie drgnęła od hałasu.

– Happy 4th! – powiedziała. – Jesteśmy w jednym z najważniejszych miejsc w kraju.

Tu rozegrała się zażarta bitwa 6 października 1777 roku z brytyjskim wojskiem. Bitwa przegrana dla rewolucjonistów. Hayworth jest chętna do rozmowy.

– Czy nie bolą uszy? – pyta Natalie, uważnie przyglądając się politykowi.

– Nie – uśmiecha się kobieta i pokazuje w ręce dwie zatyczki do uszu.

Dowiadujemy się też, że Polka była nianią dla jej dwóch synów. Republikańska kongreswoman chwali się znajomością geografii Polski i wymową nazw różnych miast.

Independence Day, Święto Niepodległości jest największym świętem w Ameryce, a także szczytem sezonu wakacyjnego. Jak tradycja nakazuje, dzisiaj powinno być grillowanie, fajerwerki i basen.

A może coś jeszcze?

Dlaczego nie, coś patriotycznego. Na wycieczkę do Fort Montgomery można wybrać się o każdej porze roku. Osada jest malowniczo położona nad rzeką Hudson wsród Appalachów.

Happy 4th of July!

Danuta Świątek
Zdjęcia: Kaz Pienkawa

Przydatne informacje: Fort Montgomery znajduje się po zachodniej stronie rzeki Hudson, przy drodze 9W. Około 1 godziny drogi samochodem od Nowego Jorku. Osada liczy około 1500 mieszkańców. Kiedyś ważny ośrodek górniczy. Dziś malowniczo położone miejsce, które chętnie odwiedzają miłośnicy spacerów po szlakach Appalachów.

Poprzedni artykuł„Kasia czy kasza?”
Następny artykułBabcia Bożenka: „Potomkowie Białych Chorwatów”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj