Zbliża się jesień a wraz z nią okres przeziębień. Zmiany temperatury, nagłe powiewy wiatru nie sprzyjają naszemu zdrowiu, a zwłaszcza zdrowiu dzieci. Oprócz leków dostępnych w aptece zwykle sięgamy po tradycyjne metody, które w takich przypadkach stosowały nasze mamy i babcie.

Wiele jest produktów, które od stuleci są stosowane w medycynie ludowej na różnego rodzaju schorzenia lub przypadłości. Jeśli chodzi o przeziębienia i stany grypowe najczęściej jest to czosnek, mleko i miód.

Miód wykazuje działanie antyseptyczne oraz dobroczynnie wpływa na niektóre narządy wewnętrzne człowieka. Co więcej, udowodniono, że miód, pomimo tego, że jest bardzo słodki, posiada również działanie przeciwpróchnicze!

Miód dzieli się na nektarowy i spadziowy.

Oprócz tego właściwości miodu zależą również od rodzaju roślin, z których powstał. Najczęściej spotykanym miodem jest miód wielokwiatowy, ale jeśli na danym obszarze dominuje jakaś roślinność, można również pozyskać miód z danej odmiany roślin.

Na stronie Polskiego Związku Pszczelarskiego zamieszczone są informacje o rodzajach miodu i jego własnościach:
– miód akacjowy – dobry na problemy trawienne,
– rzepakowy – choroby serca,
– lipowy – posiada działanie przeciwgorączkowe i uspokajające oraz właściwości antybiotyczne
– koniczynowy – działa uspokajająco, dobry w stanach wyczerpania nerwowego a także anemii
– malinowy – działanie napotne, przeciwgorączkowe i antyseptyczne
– gryczany – zawiera dużo magnezu i witamin; stosowany w schorzeniach układu krążenia, miażdżycy, osłabieniu pamięci, oraz po złamaniach
– wrzosowy – pomocny przy zapaleniu dróg moczowych, kamicy nerkowej i zapaleniu nerek
– wielokwiatowy – wykazuje działanie przeciwalergiczne oraz wspomaga leczenie anemii.

Jeśli chodzi o miody spadziowe uzyskuje się miód ze spadzi:
– drzew iglastych – działa przeciwzapalnie, wykrztuśnie i antyseptycznie, polecany dla dzieci, stosowany przy obniżeniu odporności, chorobach płuc, stawów i układu nerwowego
– drzew liściastych – posiada właściwości moczopędne i żółciopędne oraz przeciwzapalne
Występuje również miód mieszany spadziowo-nektarowy, który posiada właściwości antybiotyczne.

Bardzo ważne jest jednak, aby kupować miód ze źródeł pewnych i sprawdzonych.

Niestety rynek amerykański zalewany jest nieprawdopodobną ilością azjatyckiego miodu. I może nie byłoby w tym nic złego, bo w końcu w Azji też kwitną kwiaty, gdyby nie to, że miód ten jest najczęściej sztucznie wytworzony, bez udziału pszczół, słodzony chemicznymi słodzikami a następnie oczyszczany za pomocą filtrowania. Co za tym idzie, zamiast leczyć, może powodować poważne problemy zdrowotne, gdyż na dodatek stwierdzono w nim zawartość ołowiu i antybiotyków. Z tych powodów, sprowadzanie azjatyckiego miodu zostało zabronione przez Unię Europejską. Niestety do USA wpływają rocznie miliony ton chińskiego miodu, który jest transportowany z Indii i Wietnamu.

rynek amerykański zalewany jest nieprawdopodobną ilością „podrabianego” miodu

Dane USDA (U.S. Department of Agriculture) za 18 miesięcy (styczeń 2009-czerwiec 2010) podają, że amerykańscy producenci miodu w badanym okresie dostarczyli na rynek jedynie 48% zapotrzebowania na ten produkt, pozostałe 52% pochodziło z zagranicy. Dalsza analiza wykazała, że 40% importu pochodziło od zaufanych dostawców z Argentyny, Brazylii, Urugwaju, Meksyku i Kanady. Niestety cała reszta, czyli 60%, została sprowadzona z krajów azjatyckich – miejsc „prania” chińskiego miodu.

W chińskim miodzie stwierdzono obecność pewnego składnika występującego w antybiotyku, którym Chińczycy zwalczali chorobę u pszczół. Wykryto, że dzieci, które otrzymywały ten antybiotyk były bardziej podatne na nowotwory i zaburzenia struktury DNA. Związek ten został zabroniony do stosowania w żywności.

W dodatku w miodzie pochodzącym z Indii stwierdzono również, oprócz antybiotyków, obecność ołowiu, który jak wiadomo, jest bardzo szkodliwy dla organizmu człowieka.
Niestety, pomimo tych danych, prowadzonego śledztwa i wykrycia fałszerstw dokumentacji, miód nadal jest importowany z Indii, które wcześniej importują go z Chin…

The US Department of Customs and Border oraz FDA (U.S. Food and Drug Administration) podają, że posiadają strategię wykrywania i przeciwdziałania przemytowi fałszywego miodu na teren USA. Niestety współpraca ta nie jest zadowalająca, a słabym ogniwem okazuje się być FDA, które nie wykonuje swojej pracy efektywnie. Powodem mogą być niewystarczające zasoby albo po prostu brak woli, aby to robić. Zadaniem FDA jest ochona konsumentów przed spożyciem niebezpiecznego dla zdrowia miodu, ale według niektórych osób zaangażowanych w proces, problem fałszowanego miodu nie wydaje się być priorytetem dla FDA.

Główni amerykańscy producenci miodu postanowili więc wziąć sprawy w swoje ręce i założyli związek True Source Honey. (www.truesourcehoney.com) Mają oni nadzieję, że ich działalność zostanie zauważona na arenie międzynarodowej i przekształci się w szeroki program dotyczący potwierdzania pochodzenia i jakości miodu.

Czytajmy i sprawdzajmy więc dokładnie skąd pochodzi miód, który kupujemy, zanim zaczniemy się nim leczyć.

Opracowała: Agnieszka Lewandowska
www.polskarodzina.com

Poprzedni artykuł„Odesłać wnuki do Ameryki?”
Następny artykułBabcia Bożenka: „Mój pamiętny wrzesień”

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj