17-letni Benedykt Eźlakowski z Des Plaines, IL, przygotował pracę maturalną na temat architektury Warszawy. Interesuje się architekturą, siatkówką i chętnie podróżuje.
Marzy o podróży do jakiegoś egzotycznego kraju, na przykład do Australii. Chciałby studiować architekturę na jednym z prestiżowych uniwesytetów w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie lub Europie.
Danuta Świątek: Jak narodził się pomysł twojej pracy o architekturze Warszawy?
Benedykt: Celem matury ustnej w szkole było przedstawienie tematu w 5 minutowej prezentacji. Uznałem, że komisja wie, kim był Chopin, Mickiewicz oraz Skłodowska-Curie i, że większość uczniów z mojej klasy właśnie takie tematy wybierze. Chciałem być oryginalny, abym mógł zadziwić komisję i wiedzieć, że nikt takiego samego tematu nie wybierze, ale też taki, na którym się znam. Warszawa ma interesującą architekturę.
Danuta Świątek: Z jakich źródeł korzystałeś i ile zajęło czasu przygotowanie pracy?
Benedykt: Praca zajęła mi tylko 6 godzin, gdyż łatwo było znaleźć zdjęcia, a większość informacji już znałem, więc najwięcej czasu spędziłem układając słowną prezentację i przekładając zdjęcia na PowerPoint. Najważniejszym źródłem pomocy do mojej pracy były dwa portale internetowe: skyscrapercity.com oraz urbanity.pl
Danuta Świątek: Ale mama miała też swój udział?
Benedykt: Największą pomocą była moja mama, gdyż pomogła mi w przygotowaniu wszystkich informacji w bardziej zrozumiałą formę tak, aby każdy, nawet nie znający się na architekturze, mógł prezentację zrozumieć.
Danuta Świątek: Od kiedy fascynują cię budowle, architektura?
Benedykt: Prawdę mówiąc zacząłem interesować się architekturą w czasie mojego wyjazdu do Polski w 2010 roku, chociaż wcześniej bardzo interesowałem się inżynierią. Ta fascynacja architekturą bardzo się rozwinęła po powrocie do Stanów, szczególnie dlatego, że mieszkam z rodziną bardzo blisko Chicago, czyli domu najwyższego wieżowca w USA – Willis Tower (Sears Tower).
Danuta Świątek: Jaki jest najciekawszy budynek świata, twoim zdaniem, oczywiście?
Benedykt: Uwielbiam wiele budynków takich jak Sydney Opera House, Chrysler Building, czy The Shard w Londynie, chociaż wiekszość znam tylko ze zdjęć. Moim zdaniem najciekawszym budynkiem są Sea Towers w Gdyni, gdyż z każdej strony są inne i to one zachęciły mnie do architektury.
Danuta Świątek: Masz dziewięcioro rodzeństwa. Jaki model współpracy wypracowaliście między sobą? Kto komu pomaga i w czym?
Benedykt: Nie mamy wyrobionego modelu, ale każdy sobie pomaga jak może. Jak widzimy, że coś w domu musi być posprzątane, to trochę na siebie pokrzyczymy, a na koniec, dzielimy się pracą. Ten system działa.
Danuta Świątek: Kim jest mama dla ciebie?
Benedykt: Dla mnie mama jest inspiracją i wzorem dobrego człowieka. Czasami kłócimy się, ale prawie zawsze wypada, że mama ma rację. Jest pracowita, troskliwa, trochę zapominalska, a w skrócie to najlepsza mama na świecie.
Danuta Świątek: Jakim przeżyciem było wystąpienie z twoją pracą o Warszawie na tegorocznym zjeździe nauczycieli w Chicago?
Benedykt: Cały dzień obfitował w różne wydarzenia. Zaraz przed wystąpieniem, z rodziną pojechaliśmy przywitać wiceministra, który właśnie pojawił się w naszej polskiej szkole. Po prezentacji miało miejsce bierzmowanie mojej młodszej siostry. Trochę stresowałem się, ale udało się być wszędzie na czas. Nauczycielki okazały się bardzo miłe i ten dzień na zawsze zapamiętam.
Danuta Świątek: Mam nadzieję, że za kilka lat zrobię wywiad z architektem Benedyktem Eźlakowskim. Dziękuję za rozmowę!
Rozmawiała: Danuta Świątek
Zdjęcia: copyright Benedykt Eźlakowski